Hubertus, tuż, tuż! A wraz z nim rozpoczyna się sezon łowiecki. Jeśli macie okazję spróbować świeżej dziczyzny przy okazji pobytu w pobliskiej leśniczówce, to zachęcamy do wypróbowania kilku przepisów. Dziczyzna kojarzy nam się często z mrożonym mięsem, które po przyrządzeniu jest twarde i ma dziwny posmak. Nic bardziej mylnego! Dziczyzna jest pyszna, pod warunkiem, że ją odpowiednio przyrządzimy. Warto teraz spróbować, żeby zadziwić rodzinę podczas świątecznego obiadu. Płonąca polędwica z sarny faszerowana słoniną, przepis poniżej.
Płonąca polędwica z sarny faszerowana słoniną Macieja Kuronia
Składniki:
- 800 g polędwicy z sarny (środkowa część)
- 100 g słoniny
- 12 ząbków czosnku
- 50 ml brandy
- 100 ml czerwonego wytrawnego wina
- 100 g świeżego masła
- 30 g cukru np. trzcinowego
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Krok 1:
Oczyszczoną i umytą polędwicę natrzyj solą, białym pieprzem i cukrem. Odstaw na 24 do 48 godzin do lodówki (im dłużej będzie leżeć w chłodnym miejscu, tym bardziej będzie krucha).
Krok 2:
Wyjmij polędwicę z lodówki i ostrym nożem ostrożnie zrób wzdłuż mięsa otwór, który nafaszeruj słoniną (najlepiej przed tym słoninę pokroić w słupki i zmrozić w zamrażarce).
Krok 3:
Na patelni rozgrzej masło i obsmaż na nim obrane ząbki czosnku. Kiedy czosnek się zezłoci, wyjmij go łyżką cedzakową, a na tłuszczu obsmaż polędwicę ze wszystkich stron, aż do zrumienienia. Polej winem, przykryj i duś około 20 minut. Zdejmij przykrycie, odparuj sos, od czasu do czasu przewróć polędwicę.
Krok 4:
Gorącą polędwicę połóż na półmisek, obłóż czosnkiem, polej brandy, podpal i płonącą serwuj na stół. Pokrój w plastry, polej sosem powstałym podczas pieczenia.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi przepisami to zapraszam na Facebook i Instagram.
Więcej pysznych przepisów na dziczyznę znajdziesz >> TUTAJ <<