Witajcie na moim blogu kulinarnym! Dziś chciałabym Wam przedstawić wyjątkowy przepis, który nie tylko jest smaczny, ale ma również swoją rodową historię. Frykadelki megrińskie to tradycyjne danie, które mojego ojca, Macieja Kuronia, nauczył się przygotowywać od swojego dziadka. To przysmak, który jest dla naszej rodziny czymś więcej niż tylko posiłkiem – to kulinarne dziedzictwo i sposób na zachowanie naszych korzeni. Przygotujcie się na podróż do krainy smaków i tradycji Megri, a także na odkrycie sekretów tych wyjątkowych frykadelek. Gotowi? To zacznijmy!
FRYKADELKI MEGRIŃSKIE
Składniki:
- 500 g wołowiny np. udźca
- 200 g ugotowanych ziemniaków
- 1 posiekane jajko na twardo
- 70 g utłuczonych łuskanych orzechów włoskich
- 50 g posiekanych rodzynek
- 50 g masła
- 1 cytryna pokrojona w cząstki
- pół pęczka posiekanej mięty
- pół pęczka posiekanej kolendry
- pół pęczka posiekanej natki pietruszki
- mąka do obtoczenia
- olej do smażenia
- sól, pieprz
Frykadelki megrińskie
Sposób przygotowania:
Krok 1:
Mięso przepuść z ugotowanymi ziemniakami przez maszynkę o drobnych oczkach.
Krok 2:
Dodaj utłuczone orzechy włoskie, rodzynki, miętę, kolendrę, jajko, sól oraz pieprz i dobrze wymieszaj. Z tak przygotowanej masy zrób kulki wielkości piłeczek pingpongowych. Następnie obtocz je w mące i usmaż na złoto. Podaj polane masłem i posypane ziołami z cząstkami cytryny.
Podsumowując mam nadzieję, że kotlety wyszły obłędne! Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi moimi i Bogusi przepisami to zapraszam na Facebook i Instagram.
Więcej inspiracji z pewnością znajdziesz >> TUTAJ <<
