Miód pitny, a zwłaszcza klasyczny czwórniak, to nie tylko alkoholowy napój, lecz przede wszystkim element polskiego dziedzictwa kulinarnego, który przez wieki gościł na stołach królów i rycerzy. Czwórniak to odmiana miodu pitnego, która powstaje z jednej części miodu i trzech części wody, co sprawia, że jest delikatniejszy w smaku niż bardziej intensywne trójniaki czy dwójniaki. Ponadto, dzięki długiemu leżakowaniu, nabiera głębi i szlachetności, jakiej nie sposób znaleźć w żadnym przemysłowo produkowanym trunku.
W związku z tym warto poświęcić czas i przygotować własny miód pitny, którego smak będzie ewoluował przez lata. Co najważniejsze, przepis ten nie wymaga specjalistycznego sprzętu ani dodatku drożdży – proces fermentacji zachodzi naturalnie. Użycie niedojrzałych jagód jałowca nie tylko wzbogaca smak i aromat, lecz także pełni funkcję naturalnego startera fermentacyjnego.
Domowy miód pitny – czwórniak z jałowcem, czyli smak tradycji zamknięty w butelce
Składniki:
1 litr świeżego, płynnego miodu
4 litry przegotowanej i ostudzonej wody
pół szklanki niedojrzałych, świeżych jagód jałowca
Sposób przygotowania:
Krok 1: Łączenie składników
Na początku wlewamy do stalowego garnka z grubym dnem płynny miód, wodę oraz jagody jałowca. Ważne, aby woda była wcześniej przegotowana i dobrze ostudzona – dzięki temu unikniemy rozwoju niepożądanych drobnoustrojów. Składniki mieszamy, a następnie podgrzewamy na małym ogniu bez przykrycia.
Krok 2: Powolne odparowanie
W trakcie podgrzewania nieustannie mieszamy, a z wierzchu starannie zbieramy powstającą pianę. W ten sposób usuwamy zanieczyszczenia i białko, które mogłoby wpłynąć na klarowność napoju. Płyn powinien powoli odparować do połowy objętości – proces ten może potrwać nawet kilka godzin, ale jest kluczowy dla intensyfikacji smaku.
Krok 3: Studzenie i rozlew
Gdy całość osiągnie odpowiednią koncentrację, przelewamy płyn do czystego szklanego lub kamionkowego naczynia i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Następnie przelewamy do wyparzonych butelek, zakorkowujemy i odstawiamy w chłodne, ciemne miejsce.
Ciekawostka kulinarna
Niegdyś miód pitny uważano za napój bogów – w kulturze słowiańskiej był nieodłącznym elementem obrzędów i uczt. Nazwa „czwórniak” pochodzi od stosunku miodu do wody – jedna część miodu na trzy części wody. Co ciekawe, jagody jałowca wykorzystywano nie tylko jako przyprawę, lecz również jako naturalny środek fermentacyjny, zanim drożdże były powszechnie dostępne.
Podsumowanie
Podsumowując, domowy miód pitny czwórniak to inwestycja w smak i tradycję, która z pewnością się opłaca. Niewątpliwie wymaga cierpliwości, ponieważ jego pełny aromat i głębia rozwijają się dopiero po 2–3 latach leżakowania. Jednakże, kiedy już otworzysz pierwszą butelkę, zrozumiesz, że warto było czekać. Innymi słowy – to esencja polskiej historii zamknięta w szkle.
Podsumowując mam nadzieję, że potrawa wyszła obłędne! Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi moimi i Bogusi przepisami to zapraszam na Instagram.
Więcej inspiracji z pewnością znajdziesz >> TUTAJ <<

