Kotlety ziemniaczane to świetny sposób na wykorzystanie puree, które zostało z obiadu. Dzięki odpowiednim dodatkom, takim jak curry, świeże zioła, parmezan i czosnek, zyskują wyrazisty smak i chrupiącą, złotą skórkę.
Ze względu na fakt, że przepis bazuje na ziemniakach z poprzedniego dnia, jest nie tylko szybki, ale też wpisuje się w ideę niemarnowania jedzenia. W rezultacie otrzymujesz danie, które przygotujesz z prostych składników, a które z powodzeniem sprawdzi się jako obiad, kolacja, a nawet ciepła przekąska.
Kotlety ziemniaczane – chrupiące, aromatyczne i idealne na każdą okazję
Porcja na 4–5 sztuk
Składniki:
- 350 g ostudzonych ziemniaków puree (najlepiej odmiana Gala)
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- 2 łyżki natki pietruszki
- 1 płaska łyżeczka curry
- 2 ząbki czosnku (utarte)
- 1 jajko
- 4 łyżki bułki tartej
- 2 łyżki startego parmezanu
- 1 płaska łyżka mąki pszennej + dodatkowa do obtaczania
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Krok 1:
Ziemniaki przełóż do miski. Dodaj szczypiorek, natkę pietruszki, curry, czosnek, jajko, bułkę tartą, parmezan oraz mąkę.
Krok 2:
Wymieszaj wszystkie składniki na jednolitą masę. Dopraw solą i pieprzem według uznania.
Krok 3:
Z gotowej masy uformuj kotlety – powinny być dość zwarte, ale delikatne. Obtocz je w mące.
Krok 4:
Na patelni rozgrzej olej. Smaż kotlety na średnim ogniu przez 5–6 minut z każdej strony, aż będą złociste i chrupiące.
Krok 5:
Po usmażeniu przełóż je na ręcznik papierowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Wskazówki i modyfikacje:
- Kotlety możesz wzbogacić o startą mozzarellę lub inne ulubione sery – będą bardziej ciągnące w środku.
- Dobrze komponują się z jogurtowym dipem, sosem czosnkowym lub surówką z kiszonej kapusty.
- Jeśli masa wydaje się zbyt miękka, dodaj jeszcze trochę bułki tartej lub odstaw na kilka minut do lodówki.
- Niewątpliwie najlepiej smakują zaraz po usmażeniu – gorące, pachnące i chrupiące.
Na zakończenie warto dodać, że ten przepis to świetny przykład na to, jak z prostych składników można wyczarować coś pysznego. Być może właśnie takie dania – codzienne, ale z pomysłem – smakują najlepiej.
Podsumowując mam nadzieję, że potrawa wyszła obłędne! Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi moimi i Bogusi przepisami to zapraszam na Instagram.
Więcej inspiracji z pewnością znajdziesz >> TUTAJ <<

