Do moich ulubionych dań należą te, do których przygotowania można wykorzystać składniki, które zostały nam z poprzedniego posiłku. Dzisiejsze danie jest zarówno efektowne oraz praktyczne, ponieważ przygotowane z resztek. Krokiety z kurczakiem i żółtym lądują na naszym stole prawie za każdym razem, kiedy nie uda nam się pożreć całego pieczonego kurczaka. Pozostałe kawałki obieram z mięsa i przerabiam na farsz do krokietów.
Krokiety z kurczakiem i żółtym serem – przepis krok po kroku
Z podanych powyżej składników, za pomocą blendera, przygotuj ciasto naleśnikowe. Nasze naleśniki są bardzo cienkie, ale idealnie nadają się do zawijania, nie pękają i są elastyczne. Porcje ciasta wylewaj na mocno rozgrzaną patelnie. Smaż na rumiany kolor z obu stron.
Po usmażeniu, kiedy są jeszcze ciepłe, warto je zawinąć w folię spożywczą. Zaparzają się wtedy i są bardzo elastyczne, co ułatwia zawijanie.
Krok 2: farsz
Cebulę i pieczarki pokrój w kostkę. Podsmaż na tłuszczu spod pieczenia drobiu, jeżeli nie masz takiego na podorędziu, skorzystaj z oleju roślinnego lub masła.
Do podsmażonych warzyw dodaj posiekane mięso z kurczaka. Możesz oczywiście skorzystać z innego pieczonego mięsa. Dopraw farsz solą i pieprzem.
Krok 3:
Naleśniki napełnij farszem i startym żółtym serem. Zawiń ciasne rulony, zawijając brzegi do środka.
Krok 4:
Krokiety panieruj klasycznie: pszenna mąka, roztrzepane jajko i bułka tarta. Opanierowane smaż na rozgrzanym oleju roślinnym po 2-3 minuty z każdej strony, do uzyskania ładnego, złotego koloru.
Krokiety z kurczakiem i żółtym serem podaję z sosem do kurczaka z czosnkiem. Jednak wszystkie tzw. sosy czerwone, na bazie pomidorów pasują do tego dania.
Jeżeli tak jak ja należycie do fanów naleśników, zapraszam —>TUTAJ<— po więcej inspiracji.SMACZNEGO!!!
O matko domisiowa…jakie to było pyszne!!!
Zmodyfikowałam trochę farsz- u mnie był szpinak z tartymi warzywami z wywaru i do tego posiekałam mięsko kurze z zupy, cebulka i czosnek podsmażona i dopraw.ziołami prowans. …
DZIĘKI ZA INSPIRACJĘ Z IG !
Martyna,
Wprost kocham takie komentarze 🙂 Dają mi niesamowicie dużo radości i energii do dalszego działania.
Cieszę się, że krokiety smakowały i mam nadzieję, że będziesz do mnie wracać 🙂
PS. Modyfikacje oryginału zawsze mile widziane. Jak pisał mój tata „kuchnia to nie apteka”!!!
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OkPrywatność
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
O matko domisiowa…jakie to było pyszne!!!
Zmodyfikowałam trochę farsz- u mnie był szpinak z tartymi warzywami z wywaru i do tego posiekałam mięsko kurze z zupy, cebulka i czosnek podsmażona i dopraw.ziołami prowans. …
DZIĘKI ZA INSPIRACJĘ Z IG !
Martyna,
Wprost kocham takie komentarze 🙂 Dają mi niesamowicie dużo radości i energii do dalszego działania.
Cieszę się, że krokiety smakowały i mam nadzieję, że będziesz do mnie wracać 🙂
PS. Modyfikacje oryginału zawsze mile widziane. Jak pisał mój tata „kuchnia to nie apteka”!!!