Moje ulubione pieczone ziemniaki to przepis na super złocisty dodatek do obiadu. Świetna alternatywa dla tych gotowanych w wodzie. Proste w przygotowaniu, bez wątpienia smakują obłędnie i udają się za każdym razem. Należy pamiętać, że do przygotowania tej potrawy wybieramy drobne ziemniaki, staramy się aby wszystkie były podobnej wielkości. Dzięki temu upieką się równomiernie w tym samym czasie.
Moje ulubione pieczone ziemniaki
Składniki:
- 1 kg drobnych ziemniaków
- 1 płaska łyżeczka czosnku granulowanego
- pół łyżeczki przyprawy curry w proszku
- 1 płaska łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- pół łyżeczki suszonego tymianku
- 1 łyżeczka sosu super hot Habanero, ja sięgam po Roleskiego
- 3 łyżki oleju roślinnego np. rzepakowego
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Krok 1:
Ziemniaki obierz ze skórki. W garnku zagotuj wodę, następnie posól ją w proporcji 1 l wody=1 łyżeczka soli. Do osolonego wrzątku włóż obrane i wyczyszczone ziemniaki. Gotuj je 5 minut od ponownego zagotowania wody. Po tym czasie odcedź ziemniaki, odstaw na 15 minut do przestudzenia.
Krok 2:
Piekarnik rozgrzej do 200°C „góra – dół”. Ziemniaki przełóż do naczynia żaroodpornego, polej olejem roślinnym, dodaj przyprawy: czosnek granulowany, curry w proszku, słodką paprykę w proszku, suszony tymianek, sól oraz pieprz. Pyrki obtocz dokładnie w przyprawach, wstaw do piekarnika. Zapiekaj przez 25-30 minut.
Moje ulubione pieczone ziemniaki najlepiej sprawdzają jako dodatek do głównego dania. Może być to mięso, ryba lub gulasz warzywny.
Jeśli tak jak ja uwielbiasz potrawy z ziemniaków —>TUTAJ<— znajdziesz więcej wspaniałych inspiracji.
A jeśli chcesz być na bieżąco z moimi przepisami to zapraszam na Instagram i Facebook
Uwielbiam pieczone ziemniaki, samemu daje zawsze dużo przypraw. Mocno posypuje papryką słodką, wędzoną i ostrą oraz majeranek, tymianek, trochę imbiru. Robię też często w smaku podobne jak te wyciągane z ogniska, aby to wykonać trzeba trochę więcej roboty ale także polecam do wypróbowania. Przepis jaki podajesz jest super nawet jak się czyta to już pobudza się smakowa wyobraźnia.