Sos szpinakowy to ciepła i kremowa propozycja idealna jako dip do pieczonych warzyw, dodatku do makaronu, mięs lub jako wyrazisty element deski serów. Łączy w sobie świeżość szpinaku, delikatność śmietany i klarowność żółtka tworząc harmonijną i niezwykle smaczną całość.
Sos szpinakowy – zielona aksamitność, która odmienia przekąski
Składniki:
(na 2-3 porcje)
250 g szpinaku (świeżego lub odpowiednio odsączonego mrożonego)
2 duże ząbki czosnku
250 ml śmietany 18%
1 żółtko
2 łyżki oliwy
sól i pieprz do smaku
opcjonalnie: drobno pokrojony pomidor do dekoracji
Jak przygotować sos – krok po kroku
Krok 1: Podsmażenie czosnku i szpinaku
Na głębokiej patelni lub w rondelku rozgrzej oliwę na małym ogniu. Dodaj drobno posiekany czosnek i podsmaż chwilkę, aż zacznie uwalniać aromat. Wówczas dorzuć szpinak i wymieszaj pozwól mu zmięknąć i puścić sok.
Krok 2: Hartowanie śmietany z żółtkiem
W osobnej misce wymieszaj śmietanę z żółtkiem. Następnie cienkim strumieniem, cały czas mieszając, wlewaj niewielką ilość płynu, który wypuścił szpinak. Zapobiegnie to zwarzeniu się śmietany.
Krok 3: Gotowanie sosu
Wlej śmietanową mieszankę do szpinaku, cały czas mieszając. Gotuj delikatnie, aż sos zgęstnieje do pożądanej konsystencji. Na koniec dopraw solą i pieprzem do smaku.
Ciekawostka kulinarna
Hartowanie śmietany nalewaniem ciepłego płynu to sprytny trik, który pozwala zachować jej gładkość i kremową konsystencję po połączeniu ze skrajnymi temperaturami – unikasz wtedy nieestetycznego zwarzenia. Szpinak natomiast nie tylko nadaje daniu żywy kolor, ale też jest bogaty w żelazo, witaminy i antyoksydanty – wprowadzając do każdej potrawy wartościowy element zdrowotny.
Podsumowanie
Sos szpinakowy to bez wątpienia szybki, prosty sposób na podkręcenie domowej kuchni – daje się zrobić w kilka minut z kilku składników, a efekt jest naprawdę wyjątkowy. Jego kremowa, zielona aksamitność idealnie pasuje do makaronów, mięs, warzyw, pieczywa czy deski serów. Jeśli chcesz, mogę przygotować wersję z dodatkiem sera, orzechów albo przypraw – pisz śmiało!
Podsumowując mam nadzieję, że potrawa wyszła obłędne! Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi moimi i Bogusi przepisami to zapraszam na Instagram.
Więcej inspiracji z pewnością znajdziesz >> TUTAJ <<

