Śliwki marynowane to klasyczny przetwór, który łączy słodycz owocu z kwasowością i aromatem przypraw korzennych. Ich charakterystyczny smak doskonale komponuje się z pieczonymi mięsami, wędlinami, pasztetami czy nawet serami. Co więcej, przygotowanie tego przysmaku nie jest trudne, a dobrze zamknięte słoiki mogą cieszyć podniebienia przez wiele miesięcy. W związku z tym warto poświęcić chwilę, by przygotować ten wyjątkowy dodatek do jesienno-zimowych dań.
Śliwki marynowane – aromatyczny dodatek do dań wytrawnych
Składniki:
1 kg śliwek węgierek (dojrzałych, ale jędrnych)
1 szklanka octu spirytusowego 10%
1 szklanka cukru
1 szklanka wody
4–5 goździków
2–3 ziarenka ziela angielskiego
1 mała laska cynamonu lub 1/2 łyżeczki cynamonu mielonego
1–2 liście laurowe
Sposób przygotowania
Krok 1: Przygotowanie owoców
Śliwki dokładnie umyj, osusz i przekrój na pół, pozostawiając pestki (można je również usunąć – wedle uznania). Upewnij się, że owoce są zdrowe, bez oznak pleśni czy uszkodzeń.
Krok 2: Gotowanie zalewy
W rondlu zagotuj wodę z octem, cukrem i przyprawami. Mieszaj do całkowitego rozpuszczenia cukru, a następnie gotuj na małym ogniu przez 5–6 minut, by zalewa nabrała głębokiego aromatu. Zdejmij z ognia i lekko przestudź.
Krok 3: Zalewanie śliwek
Śliwki ułóż ciasno w wyparzonych słoikach. Zalej gorącą, ale nie wrzącą zalewą z przyprawami. Zamknij szczelnie i odstaw do wystudzenia. Można pasteryzować przez 10 minut, choć dobrze zakręcone słoiki często zachowują trwałość bez tego zabiegu.
Ciekawostka kulinarna
Marynowane śliwki znane były w Polsce już w XIX wieku, szczególnie na Kresach. Podawano je do dziczyzny, pieczonej kaczki lub pasztetów, ponieważ ich kwaśno-słodki smak idealnie równoważył tłustość mięs. W niektórych regionach dodawano także pieprz lub odrobinę imbiru dla ostrzejszego charakteru.
Podsumowanie
Śliwki marynowane to klasyczny przetwór, który warto przygotować chociaż raz w sezonie. Podsumowując – jeśli szukasz ciekawego i aromatycznego dodatku do mięsnych dań lub pasztetów, ten przepis z pewnością Cię nie zawiedzie.
Podsumowując mam nadzieję, że potrawa wyszła obłędne! Jeśli chcesz być na bieżąco z innymi moimi i Bogusi przepisami to zapraszam na Instagram.
Więcej inspiracji z pewnością znajdziesz >> TUTAJ <<